Przejdź do treści
Strona główna » PGA Tour LIV Golf Fuzja (oferta nie do odrzucenia)

PGA Tour LIV Golf Fuzja (oferta nie do odrzucenia)

Flaga PGA Tour

Fuzja PGA Tour LIV Golf została ujawniona, ale co to wszystko znaczy? Jack Holden przygląda się konsekwencjom.

Zmiana zdania Jaya Monahana była zaskakującym zwrotem akcji, jakiego nie widziano od czasu, gdy do rodzinnej firmy dołączył Michael Corleone.

Chociaż gratka finansowa dla PGA, to katastrofa public relations, wątpię, czy Jay Monahan przeżyje.

Opierając się na „informacjach, które wówczas posiadałem”, jego prośba o zrozumienie upada tak samo jak prośba Tessia skierowana do sług Ojca Chrzestnego, zanim został wywieziony.

Saudyjczycy uznali, że przyszłe equity ratuje twarz i czyni z nich zawodnika w innym ważnym sporcie.

Z biegiem czasu transakcja zostanie uznana za ogromną wygraną PGA – przynajmniej finansową – ale może zająć dziesięciolecia, aby uzdrowić jej wizerunek, który do tej pory był chłopcem z chóru najważniejszych sportów.

Pomimo początkowej pychy i przewrotów Phila Mickelsona i Grega Normana na Twitterze, pokazali tylko, jak bardzo nie mają pojęcia. Byli tak samo nieświadomi umowy, jak wszyscy inni.

Norman odpada, Phil, Brooks Koepka, a inni odzyskają trochę pieniędzy i LIV wycieczka i zespołowy golf nie żyją.

Nie wiem, czy ktoś zauważył ironię umowy – potwierdzenie przez obie strony, że umowa została zawarta podczas rundy golfa – przypominającą wcześniejszą zdradę na parkiecie Senatu w starożytnym Rzymie.

Przed zawarciem umowy wciąż stoi wiele przeszkód, w szczególności organy regulacyjne i prawdopodobnie Departament Sprawiedliwości.

Ale Michael Corleone przeżył bardziej niebezpieczne śledztwa, więc jest nadzieja dla zespołu LIV-PGA i Jaya Monahana. Ale to był scenariusz napisany przez najlepszych w Hollywood.

Podsumowując, nie jestem pewien, czy nowy zespół pojmuje niefortunny moment ich ogłoszenia, na tydzień przed US Open, kiedy wszystkie gwiazdy ustawiły się w szeregu, aby wojna rozegrała się tam, gdzie powinna, na polu golfowym i zwycięskiej strona ustalona przez widzów.

Ale jak stwierdził wielki bard z przeszłości, problem nie leży w gwiazdach. Gracze też nie.